Jakoś tak mi się na wyplatało. Ostatnio płodna artystycznie jestem :)
Byłam wczoraj z Lusią na kontroli. Wszytko jest ok poza oczkami. Lusi bardzo pogorszył się wzrok. Ponoć u białych kotów tak jest. Zauważyłam to , że źle widzi w trakcie zabaw. Np.rzucam myszkę...a ona biegnie w drugą stronę. Jak macham patyczkiem przed oczkami to nie reaguje, dopiero jak macham i szuram po podłodze to wodzi głową za patyczkiem. No i do miski nie trafia trzeba jej podstawiać pod nosek.
Uszyłam Lusi obróżką
Och jak mi się takie kolczyki podobają...a najgorsze jest to,że sobie nie kupię,bo "przecież sobie sama zrobię"..tylko nie wiem kiedy... ;-)
OdpowiedzUsuńTe drobnicowe benzynkowe są niesamowite,zawsze mi się wydawało,że to strasznie trudno tak dopasować rozmiary poszczególnych koralików..Dopiero jak spróbuję,to się przekonam..
A Koci żal...faktycznie te białe miewają coś z oczami,nawet te,które mają tylko białe na pyszczku..albo przy jednym oku-to właśnie z tym okiem mają problem..Smutno..Ale Lusia ma dobry dom,gdzie ktoś jej podtyka miseczkę pod nos,jak trzeba:-)Kochany kot,to szczęśliwy kot..zupełnie tak samo,jak z człowiekiem.
"przecież sobie sama zrobię"..tylko nie wiem kiedy... ;-)
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam :)