21 listopada 2011

miś Kubuś

Uszyłam go na wzór mojego pierwszego misia jakiego miałam w dzieciństwie :). Oczywiście później już tak nie wyglądał....oczy się zgubiły, futro wytarła ale i tak był dla mnie najpiękniejszy i nie mogłam bez niego zasnąć.



1 komentarz:

  1. Anonimowy11 maja, 2013

    Śliczny ;-) Ja do dziś mam mojego misia od mojej św. pamięci opiekunki. To kot z Częstochowy. futro ma wytarte, jest pobrudzony, ogon miał już przyszywany jakieś pięć razy, ale jest najlepszy.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...